>Podejdź do zlewu
>Odkręć kran
>Powiedz, że cały ten syf musi odmięknąć
>Idź na kompa, rysuj koty
>Pozmywaj, bo zabiorę Ci router
Gary, naczynia, kubki, piętrzące się
i jakże wzniosłe srebrzyste wzgórza sztućców i wszechobecny syf.
Ten istny pełzający horror, uzmysłowienie koszmaru nie tylko
przepełnionego stanami lękowymi pedanta ale także i w zupełności
mającego wszystko gdzieś - lesera. To istna metafora rządowych
obietnic. Niestety kiedyś trzeba się tym zająć. By podpatrzeć
rozwiązanie tego trapiącego internetowych wyjadaczy problemu trzeba
było zwrócić do prawdziwych wyjadaczy prostych, życiowych
problemów czyli studentów. Okazuje się, iż najlepszym
rozwiązaniem jest posiadanie tylko i wyłącznie jednego naczynia
uniwersalnego o kształcie niewiele od nas wymagającej miseczki.
Taki półmisek opiewa doskonałością można w nim konsumować
zupę, herbatę, obiad, parówki, twoją starą, hamburgera czy
kebsa. Nawet i prostą domową libację uczyni bardziej ekscytującą.
Nie zapominajmy jeszcze, że są do tego do tego takie łyżko - nożo
widelce z Knorra. Posiadasz taki magiczny artefakt łyżka, widelec i
nóż w jednym i już możesz się jarać jaki to z ciebie Bear
Grylls i pan złota rączka w jednym. Pięć tysięcy lat
cywilizacji, potęga współczesnej inżynierii, kreatywność
gatunku ludzkiego skryta w złożonym DNA i wszystko po to by
wynaleźć nóżowidelec. Tak właściwie to
łyżkowidelecotwieraczdopiwa bo po co komu nóż jak ma się łyżkę?
Zaufaj mi gdybyś takie miał już dawno nakurwiałbyś salta w
budyniu. Nie, nie w kiślu, a w budyniu. Na wyższym poziomie rozwoju
stoi budyń bo budyń to mleko, a mleko jest wszakże w cyckach. No, a kto
nie lubi cycków?
PS: ktoś zauważył, że na mojej liście czynności nie ma zakręcenia kranu? gratuluje właśnie zalało ci mieszkanie
PS: ktoś zauważył, że na mojej liście czynności nie ma zakręcenia kranu? gratuluje właśnie zalało ci mieszkanie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz