piątek, 17 października 2014

Jak pogłębić swoją nerwicę


Horror? No, czy ja wiem? Chociaż chińskie porno bajki są równie spoko jeśli chodzi o czynienie mózgownicy miejscem nieprzydatnym dla nawet najmniejszej odrobiny racjonalizmu. Co irytującego jest w horrorowych grach? To, że ten akt masochizmu, równy posypywaniu solą gałki ocznej w czasie rytmicznego tańca deszczu na rozgrzanych gwoździach przy akompaniamencie kucykowych piosenek, przeistacza się w coś na skraju manii i uzależnienia, czytaj hobby. Oznacza to, że staje się to formą spędzania wolnego czasu. Robi się więc z tego nawet dający jakąś tam kasę biznes. Tylko, że już nie wystarczy chwyt jumpscare albo grunt z gry Amnesia. Ludzi coraz trudniej wystraszyć. Mało już co kogo rusza nawet pan, który urżnie ci przyrodzenie, chce cię zgwałcić i mieć z tobą dzieci w nowym Outlast czy SCP-106 ten co rzygał, po tym jak spędził 10 lat w komorze kriogenicznej po ostrej, zakrapianej wakacyjnej imprezce z 173, 049, 862, 066, 274, 096, 035 i innymi osobistościami z placówki. Pytanie kto się teraz tego boi? Może istoty z serii cały Zmierzch przeczytany. Chociaż jakby nie patrzeć to właśnie ta wampirytystyczna historia bywa powodem do bezsenności ale całej zgrai artystów. No dobra, może tylko mnie. Nigdy nie chciało mi się palić książek no bo szkoda papieru i jednak to jest książka, jakiś szacunek dla trudu autora. Choć gdyby tak komuś rzucić w twarz taką płonącą kupę kartek i patrzeć jak zwija się z bólu, zdzierając z siebie resztki spalonej skóry, jak ślepnie do końca z powodu wypalonych, przez ten nawał płonącej głupoty, gałek ocznych. Z początku skomentowałam ten pomysł Gimbokota jako dość fajną broń na zombie. No ale niestety to tylko książka, ktoś się od niej aż tak dobrze nie zajmie, nawet gdyby płonęła niczym święty granat ręczny z Antiochi w momencie kulminacyjnym eksplozji, a on dostałby nią centralnie w ryj. Ale nikt nie powiedział, że ten ktoś nie mógł być wcześniej polanym przypadkowo benzyną?

ps: Chuck Norris rozwala animatroniki, gg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz