środa, 7 stycznia 2015

Jaskra



Hmm dobrze jest sobie ponarzekać. Znowu, znowu i znowu. Warto ponarzekać na dzieci, robiące lagi w grze, brak wolnego czasu na ukochaną bezproduktywność i na to całe czekanie na nowy sezon „Gry o Tron”. Życie wypełnia nam słodkie zapierdzielanie, jakkolwiek by się to nie objawiało. Przyznajmy się jesteśmy leniwi i powolni. Dorównujemy temperamentem rozdeptanym meduzom o wschodzie słońca, a nasze IQ rośnie jak u świnek morskich – dopiero jak jesteśmy głodni i musimy zacząć kombinować. Hajs na pornosy i gry ze steama nie bierze się znikąd. Dlatego jesteśmy zmuszeni do roboty i wyjścia z domu. Taaa drodzy introwertycy! To prawdziwy koszmar. Zapewne brakłoby nam skali jeśli chcielibyśmy próbować określić jak bardzo można pałać nienawiścią do tego co się robi. Dlatego któż z nas nie marzy by robić coś co mu się podoba? Problem zaczyna się wtedy kiedy pragniesz zarabiać na uprawianiu miłości z kucykami, wrzucaniu gifów z płodami, rozprowadzaniu rysunków podejrzanie młodych dziewczynek w wyzywających strojach czy czymś podobnym. Wtedy ktoś powinien ci zakomunikować, że coś padło na mózg.

Swoją drogą plan na zdobycie sławy i kasy na alkohol kreuje się tak, że koty będą bardziej skupiały się na rysowaniu sucharów gdyż suchary lepiej się sprzedają niż ściana tekstu. A tak na serio przyznajcie się jesteście leniwi i i tak tego nie czytacie? :3 Żartuje, wierzę w ludzi, którzy są w stanie dotrwać do końca. Stanowicie nieskończone źródło motywacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz